Nasza kronikarka Roma sprawdziła w tym roku kronikę pensjonatu "Delfin " i wynik jest niewiarygodny. Dziewiąty raz zawitaliśmy do Ustki (Giżycka OSEiR będzie świętować w tym roku 25-lecie istnienia !).
Coś jest magicznego w tym kurorcie, że decydujemy się na wypoczynek w tym małym uzdrowisku. Od 22-go maja 2017 roku aż 56 osób (w tym ponad 40 członków ZNP) spędzało urocze chwile nad Bałtykiem. Mieliśmy do dyspozycji cały pensjonat i klimat był kameralny. Początkowo woda w morzu nie zachęcała do kąpieli ale w końcowym okresie zdobyliśmy sie nawet na moczenie nóg. Deszcz nas nie niepokoił, plaża zachęcała pięknym piaskiem i niewielką ilością chętnych do spacerów wczasowiczów. Kuchnia "Delfina" zaspokajała znakomicie nasze apetyty. Jak zwykle nasza przewodnicząca Teresa Paszkiewicz zadbała o stronę turystyczną wyjazdu. Odwiedziliśmy Słupsk: spacer po mieście, odwiedziny w ratuszu i tradycyjnie herbatka w herbaciarni. W kolejnym dniu odwiedziliśmy gospodarstwo agroturystyczne o specjalności pszczelarstwo prowadzone przez małżeństwo byłych nauczycieli. Poznaliśmy szczegóły pracy pszczelarza i zaopatrzyliśmy się w specjały wytworzone przez pszczoły. W drugiej części dnia przemieściliśmy się do Starkowa gdzie funkconuje "Zagroda śledziowa".Ugoszczono nas specjałami w których główną rolę odgrywał śledź. Przysmaki jedli wszyscy nawet ci, którzy nie przepadają za śledziem.Piątkowe popołudnie poświęciliśmy na spotkanie integrujące (zakaz palenia ognisk nie znięchęcił nas do zabawy w ogrodzie pensjonatu).W niedzielę 28-go maja z żalem żegnaliśmy spokojną taflę morza i ... zabukowaliśmy przyszłoroczny termin na dziesiąty, być może jubileuszowy wyjazd do uzdrowiska Ustka. Dziękujemy Teresie Paszkiewicz i Jagodzie Chmielewskiej dzięki staraniom których, ten wyjazd się urzeczywistnił.
Jeszcze jedna ważna cecha Ustki to brak ...komarów.
tekst i zdjęcia Mirosław Dawidowicz
{gallery}Ustka_2017{/gallery}